Archiwum!

czwartek, 12 lipca 2012

Rozdział 5.

- Więc... wyjaśnicie mi... o co chodzi z tym WASZYM światem? - spytałam ich szeptem, gdy zasiedliśmy przy stoliku w eleganckiej i przytulnej restauracji.
- Spokojnie - odparł Zayn i lekko się uśmiechnął. - Do wszystkiego dojdziemy gdy tylko... zjemy.
Westchnęłam cicho. Nawet teraz mnie irytował.
Widząc moją zdenerwowaną minę Faye uśmiechnęła się.
- Działasz nam na nerwy Zayn - szepnęła a tamten udawał że tego nie usłyszał. Zagryzł kusząco wargę i pochylił się w jej stronę.
- Też Cię lubię.
I już sięgnął po jej dłoń lecz ta spiorunowała go wzrokiem i odsunęła się trochę.
Choć nie powinnam mieć teraz czasu na żarty tych dwoje spowodowało że w duchu zaśmiałam się. Wyglądali razem naprawdę uroczo.
Liam siedział koło mnie i cały czas milczał. Wyglądał na zmartwionego a ja zapragnęłam go jakoś pocieszyć. O ile w ogóle byłam w stanie kogoś pocieszyć sama będąc w rozsypce.
Zamówiliśmy dania, które dwadzieścia minut potem leżały już przed nami. Uderzył mnie zapach pizzy i zaburczało mi w brzuchu. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego jak bardzo jestem głodna.
Reszta już zajadała swoje pizze ze smakiem. To i ja zabrałam się za jedzenie a w ciągu pięciu minut siedziałam już najedzona i przemęczona. Popiłam wszystko zimną colą.
- No - mruknęła Faye, popijając colę. - Masz teraz swoje pięć minut na pytania. Potem musisz wrócić do domu bo potrzebujesz porządnej kąpieli i snu.
Miała rację. O niczym innym jak o kąpieli i śnie w tej chwili nie marzyłam. Jednak musiałam czegoś się dowiedzieć. Czegokolwiek by nie zwariować...
- O co chodzi z tym WASZYM światem?
- Nie jesteśmy ludźmi - wyjaśnił Zayn, bawiąc się solniczką.
- Nie jesteście ludźmi? - spytałam cicho, otwierając szerzej oczy.
Faye i Zayn pokiwali ostrożnie głowami, ze wzrokiem wbitym w stół.
- Więc... kim jesteście? - spytałam.
- Nie, nie - przerwał nagle Liam, w końcu się odzywając. Spojrzał zimno na Zayna i Faye. - Jesteśmy w połowie ludźmi.
Wciąż nic nie rozumiałam. Rozbolała mnie głowa co nie wróżyło nic dobrego.
- Posiadamy dar podobnie jak ty - wyjaśnił mi. - Widzimy te wszystkie istoty ale my je widzimy bo sami tacy jesteśmy... Ty natomiast jesteś wyjątkowa bo nie jesteś żadną z tych istot. Jesteś po prostu człowiekiem. Niezwykłym człowiekiem.
- Ja jestem królową tych wszystkich kotów w naszym świecie.- odpowiedziała spokojnie Faye, wpatrując się we mnie uważnie.
- Czy wszystkie koty z waszego świata... palą się? - spytałam, przełykając głośno ślinę.
- One się nie palą. Władają ogniem. - wyjaśniła. - I powracając do twojego pytania: tak, wszystkie takie są.
Pokiwałam głową. Wszystko było cholernie głupie i zwariowane. A mi coraz trudniej było nad tym główkować.
- Może na dziś wystarczy? - zaproponował Liam, wstając.
Spojrzałam to na Faye, to na Zayna.
Uśmiechnęli się do mnie delikatnie i pokiwali głowami.
- Spotkamy się wkrótce i dowiesz się więcej. A teraz życzę ci miłej nocy.
Faye przygarnęła mnie w objęcia, a ja odwzajemniłam uścisk.
Zayn wyciągnął do mnie dłoń i uśmiechnął się, robiąc śmieszny manewr brwiami do Faye ale ta zignorowała go.
Wzniosłam oczy do nieba ale uścisnęłam jego dłoń.
- Ja... dziękuję wam - palnęłam i natychmiast oblałam się rumieńcem. - Za to że poświęciliście mi chwilę na wyjaśnienia.
- My wręcz musieliśmy to zrobić - rzucił Zayn.
- Jesteśmy twoimi stróżami. Wszyscy. - odparła Faye, wskazując palcem siebie, Zayna i Liama.
Pokiwałam głową i pomachałam im.
Liam szedł obok mnie. Gdy wyszliśmy na zewnątrz uderzył mnie podmuch chłodnawego wiatru.
- Odprowadzę cię pod same drzwi. - powiedział.
Nie miałam zamiaru protestować - wręcz tego pragnęłam.
Szliśmy w milczeniu. Powoli głowa przestawała mnie boleć.
- Mogę cię o coś spytać? - przerwałam ciszę.
Spojrzał na mnie i... znowu. Nasze spojrzenia się spotkały a po moim ciele przeszło milion pajączków. Zapragnęłam by ta chwila się nie skończyła.
- Oczywiście.
- Kim ty jesteś? - zadałam pytanie, zagryzając dolną wargę. - Jakim stworzeniem?
Uśmiechnął się delikatnie.
- Wiedziałem że zadasz to pytanie... Widzisz... ja jestem...
Przerwał mu odgłos grzmotu. Zbliżała się burza.
- Och - westchnęłam. - Zaraz zacznie padać.
Liam przyśpieszył a ja uczyniłam to samo.
- Więc?
- Jestem... pumą.
Moje oczy były wielkości pięciozłotówki.
- Ym... to... świetnie? - wybełkotałam a on uśmiechnął się.
Moje serce wykonało potrójne salto.
Dalej szliśmy w milczeniu. Układałam sobie dzisiejsze zdarzenia w głowie. Liam najwidoczniej też rozmyślał.
Gdy byliśmy już niedaleko mojego domu rozpadało się.
Liam złapał moją dłoń i zaczęliśmy biec. Splątałam swoje palce z jego, a na moje usta wpełzał uśmiech.
W końcu schowaliśmy się na moim tarasie. Padało i padało. A ja byłam cała mokra!
Nie puściłam jego dłoni. Czekałam na to aż on to zrobi lecz on najwidoczniej nie miał zamiaru mnie puścić.
Nasze spojrzenia się spotkały. Podszedł bliżej i w końcu nasze nosy zaczęły się stykać.
Powoli tonęłam w jego oczach.
- Zobaczymy się jutro? - szepnął, a jego oddech połaskotał moją twarz.
- Tak. - odpowiedziałam, zahipnotyzowana.
Uśmiechnął się i odsunął.
Poczułam że żal ściska moje serce. Nagle poczułam się jakby dzieliła nas niewidzialna przepaść.
- Wpadnę po ciebie po czternastej. - odparł.
Myślałam już że po prostu zejdzie ze schodków tarasowych i zacznie iść. On jednak podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło. Moim ciałem wstrząsnął przyjemny dreszcz. Złapałam jego dłoń i przymknęłam powieki.
- Trzymaj się - szepnął mi do ucha i dopiero teraz odszedł.
Patrzyłam jak idzie. Całe szczęście przestało padać.
Chwilę jeszcze stałam, czując gorący ślad jego ust na swoim czole. W końcu wyciągnęłam klucze i przekręciłam zamek.
Dom był pogrążony w ciemności. Babcia jeszcze nie wróciła. Zatrzasnęłam drzwi i ruszyłam do kuchni.
Krzyknęłam przeraźliwie widząc cień postaci skąpany w świetle księżyca.
- Witaj Victorie - mruknęła postać zimnym głosem. - Czekałem na ciebie.
I powoli odwrócił się.
Krzyk uwiązł mi w gardle, zaczęłam szybciej oddychać.
Chłopak który przede mną stał miał spaloną pół część twarzy. Jego jasne, żółte oczy świeciły się, patrząc wprost na mnie.
- K-kim jesteś? - spytałam drżącym głosem.
Czyżby to kolejna postać którą widzę tylko ja?
- Nie poznajesz mnie, Victorie? - cmoknął. - Jestem twoim bratem.

----------------------------------
Liczę że się wam spodoba! Buziaki :*

20 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa czy jej bratem jest któryś z członków 1D :D

    OdpowiedzUsuń
  2. to wszystko staje się coraz bardziej pokręcone. ; )
    i dlatego to wciąga. ; D
    czekam na następny ; )
    http://buubsonlove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. ale masz wyobraźnię ;D
    czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super :D Świetne masz pomysły :D
    zapraszam do mnie : http://without-you-baby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz talent dziewczyno ! nie marnuj go i pisz dalej.
    Czekam na następny rozdział.
    Zapraszam do mnie : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem co napisać... :D Gdy to czytałam,
    nie mogłam oderwać oczu od monitora.
    To jest genialne! Ciekawe kim będzie jej brat. Duchem?
    Czekam na następny rozdział i
    zapraszam do mnie : niallerx3.blogspot.com

    Pozdrawiam, Nialler <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem królową tych wszystkich kotów w tamtym świecie! Fuck Yeah! :D :P Ha! Wiedziałam że Li bd pumą! :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Jasne, że się podoba ! ;)
    wrrr, takie fajne. fantastyczne . : D
    czekam na kolejne . :D
    POZDRAWIAM + dodaję do obserwowanych . ; *
    http://i-can-love.blogspot.com
    http://my-world-is-my-problem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja się tak nie bawię.!!
    dlaczego ja nie mam takiego talentu.?? ja się pytam.??
    zajebisty rozdział dawaj nexta.

    darcyopowiadanie.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę, że talencik się tobie kłania, masz go i nie zmarnuj :)
    Na pewno będę wpadała częściej, dodaję do obserwowanych :D
    Czekam na nexta ;3

    OdpowiedzUsuń
  11. Och!
    Niesamowite!
    Ona ma brata?! Zaskakujesz mnie koleżanko, nie powiem, że nie:)
    MEGA! Twój blog jest już nieźle popularny :)
    Pozdrawiam, Magad

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny !! *_____*
    Dobrze piszesz :P Podziękuj swojej wyobraźni <3
    Zapraszam na prolog do mnie :
    http://dear--sister.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję, dziękuję, dziękuję! xxx

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję! :*
    Już zaglądam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Niesamowity rozdział! Masz talent :D


    Zapraszam do siebie! Ja piszę Liashley, a moja znajoma Zucy :)) onedirection-littlelovestory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. O_o Pozytywnie mnie zadziwiasz! <3 <3

    [http://tell-me-a-lie-lara.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń